Źródło: www.sxc.hu |
Po ośmiu latach obserwacji prowadzonych przez profesora z belgijskiego Uniwersytetu u co czwartej osoby, która nie miała nadciśnienia choroba ta rozwinęła się. Niemniej jednak częściej chorowali bynajmniej nie Ci, którzy spożywali największą ilość soli.
Choć u osób, które spożywały większą ilość soli faktycznie stwierdzono większe niż na początku badań ciśnienie rozkurczowe, to w dalszym ciągu było ono prawidłowe. Osoby, które w swoim jadłospisie miały potrawy oraz produkty, które zawierały większą ilość soli miały również ciśnienie większe o 1,71 mmHg wraz z każdym 2.5 g tego składnika. Najwięcej zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych zauważono natomiast u tych pacjentów, którzy spożywali mniej niż 2,5 g soli dziennie. To naprawdę zaskakujące! W grupie tej zmarło aż 50 osób. Z kolei w drugiej grupie odnotowano tylko 24 zgony (czyli o połowę mniej). Wśród tych, którzy spożywali najwięcej soli stwierdzono natomiast tylko 10 przypadków śmiertelnych. Dietę małosolną powinno się zatem zalecać tylko tym osobom, które już borykają się z problemem nadciśnienia lub też mają kłopoty z sercem. Jest ona odpowiednia także dla tych, którzy wcześniej już chorowały z tego powodu. Z kolei jeśli chodzi o ludzi zdrowych to zmniejszenie spożycia soli nie ma dla nich większego znaczenia. Wyniki badań belgijskiego specjalisty wspiera dr Micheal Alderman z Albert Einstein College of Medicine, wydawca magazynu poświęconego właśnie tematyce nadciśnienia. On również podkreśla fakt, iż literatura naukowa w kwestii wpływu doli na nadciśnienie wcale nie jest do końca jednoznaczna.